Rząd Rzeczypospolitej Polskiej winien w świetle konstytucji zająć się w sposób kompleksowy i doraźny problemem bezdomności i stworzeniem narzędzi które pozwolą na ochronę przed bezdomnością oraz narzędzi umożliwiających wychodzenie z zaistniałej już bezdomności. Czy poszczególne rządy likwidujące mieszkania socjalne i wspierające czynności w wyniku których dochodzi do bezdomności, działają wbrew NAJWAŻNIEJSZEMU dokumentowi w Polsce?
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej
Wolności, prawa i obowiązki człowieka i obywatela.
Zasady ogólne
Art.75
1. Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności PRZECIWDZIAŁAJĄ bezdomności, WSPIERAJĄ rozwój BUDOWNICTWA SOCJALNEGO oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania.
2. Ochronę praw lokatorów określa ustawa.
czwartek, 19 kwietnia 2012
sobota, 14 kwietnia 2012
"Polska na górze złota stoi"
Węgiel jest w Polsce surowcem strategicznym, bo zaspokaja 60% zapotrzebowania energetycznego kraju (2008). Polskie zasoby tej skały należą do największych na świecie; przez wiele lat Polska zajmowała miejsca w pierwszej piątce krajów o największym wydobyciu węgla kamiennego. Najwięcej węgla kamiennego wydobyto w 1979 roku (blisko 180 mln ton. Od tego czasu tendencja wydobycia jest spadkowa, tak że od 2002 r. było to już poniżej 100 mln ton. Według danych z 2007 roku, Polska spadła na 9 miejsce, dostarczając ogólnie 1,60% światowego wydobycia tej kopaliny. W roku 2007 w Polsce wydobyto 88 mln ton tego surowca energetycznego.
Do głównych przyczyn zmniejszenia wydobycia zalicza się;
- zamykanie nierentownych kopalń (Dolny Śląsk – Wałbrzych , Nowa Ruda)
- stosowanie technologii energooszczędnych i surowcooszczędnych oraz przechodzenie na inne źródła energii
- przyczyny polityczno-populistyczne
- względy ekologiczne (redukcja emisji dwutlenku węgla)
- wyczerpywanie złóż (przyczyna w zasadzie niczym niepotwierdzona, wedle szacunków kilku rzeczoznawców wyczerpywanie tego surowca postępuje w tak niesamowicie powolnym tempie, że tzw. maksimum eksploatacji mogłoby trwać jeszcze przez najbliższe 1000 lat (sic!) bez widocznych i odczuwalnych zmian.)
Posiadając zaledwie 1000kg węgla kamiennego, po przetworzeniu tegoż, możemy zeń otrzymać;
- 330 m³ gazu koksowniczego
- 650 kg koksu
- 50 kg smoły węglowej
- szacunkową ilość wody pogazowej (używanej do produkcji soli amonowej, którą z powodzeniem można zastosować do produkcji nawozów sztucznych)
Przy tak olbrzymim zastosowaniu węglą kamiennego oraz nowoczesnej technologi pozwalającej na znaczne czy w niektórych przypadkach kompleksowe ograniczenie emisji tlenku węgla ( co z oczywistych przyczyn nie jest bez znaczenia), nie należałoby się zastanowić nad projektem reaktywacji tych źródeł oczywistego narodowego zysku? W swoim rozważaniu pomijam całkowicie kwestię eksportu, czy świadomości uniezależnienia się od "zewnętrznych dostawców energii", nie wspomnę też o tak potrzebnej aktywizacji bezrobotnych w sektorze górniczo-wydobywczym.
Zadam natomiast pytanie : Jaki jest sens w trwonieniu ogromnego kapitału na poszukiwanie gazu łupkowego którego szacunki wstępne, już teraz wiemy, były mocno przesadzone? Skoro "leżymy na żyle złota"?
Do głównych przyczyn zmniejszenia wydobycia zalicza się;
- zamykanie nierentownych kopalń (Dolny Śląsk – Wałbrzych , Nowa Ruda)
- stosowanie technologii energooszczędnych i surowcooszczędnych oraz przechodzenie na inne źródła energii
- przyczyny polityczno-populistyczne
- względy ekologiczne (redukcja emisji dwutlenku węgla)
- wyczerpywanie złóż (przyczyna w zasadzie niczym niepotwierdzona, wedle szacunków kilku rzeczoznawców wyczerpywanie tego surowca postępuje w tak niesamowicie powolnym tempie, że tzw. maksimum eksploatacji mogłoby trwać jeszcze przez najbliższe 1000 lat (sic!) bez widocznych i odczuwalnych zmian.)
Posiadając zaledwie 1000kg węgla kamiennego, po przetworzeniu tegoż, możemy zeń otrzymać;
- 330 m³ gazu koksowniczego
- 650 kg koksu
- 50 kg smoły węglowej
- szacunkową ilość wody pogazowej (używanej do produkcji soli amonowej, którą z powodzeniem można zastosować do produkcji nawozów sztucznych)
Przy tak olbrzymim zastosowaniu węglą kamiennego oraz nowoczesnej technologi pozwalającej na znaczne czy w niektórych przypadkach kompleksowe ograniczenie emisji tlenku węgla ( co z oczywistych przyczyn nie jest bez znaczenia), nie należałoby się zastanowić nad projektem reaktywacji tych źródeł oczywistego narodowego zysku? W swoim rozważaniu pomijam całkowicie kwestię eksportu, czy świadomości uniezależnienia się od "zewnętrznych dostawców energii", nie wspomnę też o tak potrzebnej aktywizacji bezrobotnych w sektorze górniczo-wydobywczym.
Zadam natomiast pytanie : Jaki jest sens w trwonieniu ogromnego kapitału na poszukiwanie gazu łupkowego którego szacunki wstępne, już teraz wiemy, były mocno przesadzone? Skoro "leżymy na żyle złota"?
Subskrybuj:
Posty (Atom)